Wszystkie wpisy » Bieganie
image_pdfimage_print

Zabójcze lajki?

Zarysowują mi się plany na rok 2024, ale nie zamierzam o tych planach się tu rozpisywać, ponieważ jedną zależność już dawno zauważyłem: szanse na realizację planu maleją proporcjonalnie do liczby ludzi, którym się o nim opowiada. W przypadku pisania o nich w sieci spadają wręcz drastycznie. Myślę, że jest to związane z tym, że powierzchowne czytanie czyichś wpisów powoduje, że nie zawsze czytelnik rozróżnia to, co zostało zrobione wczoraj, od tego, co dopiero zostanie zrobione. A skoro grupa ludzi już…

Read More

Jubileuszowa dyszka

Historia tytułowego zdjęcia jest następująca: przed biegiem pytam Tomka: „biegniesz?”. On odpowiada: „nie, dziś zdjęcia robię”. No to ja na mówię, że jak go spotkam to podskoczę. Tylko, że biegłem znacznie szybciej, niż planowałem i chęci do skakania podczas wyścigu mnie opuściły. I teraz takie zdarzenie: 1. Myślę: „może go nie spotkam?” – ale na 7 kilometrze leży na poboczu Tomek z aparatem. 2. Myślę: „może mnie nie zauważy?” – ale Tomek już celuje we mnie obiektyw. 3. Myślę: „pierdzielę,…

Read More

O motywacji w trakcie wyścigu

Czasem pytano mnie w okresie przygotowań, czy przebiegłem już wcześniej taki dystans, jaki zamierzam pokonać podczas maratonu i czy nie uważam, że powinienem. Otóż nie, nigdy wcześniej nie przebiegłem tylu kilometrów i nawet nie miałem czegoś takiego w planie. Moje treningi tylko kilkakrotnie obejmowały wybiegania o długości ok. 30-tu kilometrów, w dodatku w tempie, któremu daleko było od maratońskiego. Skąd zatem przekonanie, że podczas wyścigu mogę sobie poradzić z o wiele bardziej intensywnym wysiłkiem? Jest kilka powodów, ale to, o…

Read More

Siła wizualizacji

Wizualizacja celów pełni u mnie kluczową rolę od początku przygody z górami, a od roku jest niezwykle przydatna w realizacji mojej nowej pasji – bieganiu. Nie zawsze mi to jednak wychodziło, szczególnie na początku. Do dziś pamiętam, jak sobie wyobrażałem wejście na mój pierwszy alpejski, lodowcowy szczyt, chociaż żadnego wcześniej na żywo nawet nie widziałem. Czytając opisy próbowałem zwizualizować sobie i zaplanować swoje samotne wejście na Grossglockner (3798 m n.p.m.). Gdyby do tego wtedy doszło to na pewno byłaby to…

Read More

Projekt „GÓRSKI ZDRAJCA”

Wstęp Rok 2023 był rokiem wyjątkowym, ponieważ po raz pierwszy na mojej liście postanowień znalazły się nie górskie szczyty, lecz określone limity czasowe na określonych dystansach biegowych. Skupienie się na realizacji tych celów doprowadziło do sytuacji tak niezwykłej, że w tym roku po raz pierwszy od 17 lat nie pojechałem ani razu w Alpy. Na liście znalazły się: 1. Przebiegnięcie 10km w czasie poniżej 40 minut. 2. Przebiegnięcie 21,1km w czasie poniżej 1 godziny i 30 minut. 3. Przebiegnięcie maratonu…

Read More

Drabina Wałbrzyska

Intro O Drabinie Wałbrzyskiej dowiedziałem się w lipcu 2023, dzięki „Z dala od betonowej dżungli” – „weekendowemu” piechurowi Michałowi, który inspiruje swoimi zdjęciami i opowiastkami. W tym samym momencie postanowiłem przejść ją w czasie poniżej 20 godzin. W tym postanowieniu jest dużo niepewności, bo moje największe osiągnięcie długodystansowe kończy się na przejściu parę lat temu 42km, z czego ostatnie 2km przesuwałem się kulejąc. Nigdy też nie szedłem przez całą noc. 12.08.2023 – kilka sekund po północy Wybiła 0:00 i rozpoczął się dzień,…

Read More

Kilka słów o bieganiu po górach, czyli „nie znam się, więc się wypowiem”

Kiedy jesienią zeszłego roku po raz pierwszy w życiu poczułem emocje w związku z bieganiem okazało się, że treningi i udział w zawodach dostarczały mi wrażeń porównywalnych, a nawet przewyższających te, których doświadczałem podczas zdobywania szczytów. Przyczyny mogą być różne i nie jest powiedziane, że kiedykolwiek to zjawisko trafnie rozszyfruję. Dopatruję się tu nawet zwykłego przypadku. Potem szybko odkrywałem kolejne zalety tego teoretycznie prostego sportu. I tak jak kiedyś czekałem na te parę wypadów w Alpy rocznie, tak teraz odliczałem…

Read More

Blåtinden (621 m n.p.m.)

Stopa wyjechała na śliskim kamieniu i dało się usłyszeć trzask. – DZIKUUU!!! Słysząc wołanie mam nikłą nadzieję, że Aga pomyliła drogę. Aga słysząc trzask ma nikłą nadzieję, że to pękła gałązka pod stopą. Natychmiast zawracam i gdy dobiegam do partnerki oboje nie mamy wątpliwości, że sprawa jest poważna. Kostka w lewej stopie puchnie w oczach. To był ostatni kamień przy poziomych, równych deskach wzdłuż jeziorka. Dalej czekał nas przyjemny, miękki teren schodzący do krótkiego odcinka asfaltu prowadzącego na kemping. W…

Read More

Jak się trenuje na północy, czyli trening człowieka z lasu

Malerzów – wieś położona na północ od Oleśnicy. Nikt przypadkiem tam się nie zapuszcza. W lesie można spotkać pijanego grzybiarza, myśliwego lub wilka (ostatnia opcja najbezpieczniejsza). Do Malerzowa prowadzi trakt wyboisty, wymagający uwagi. Baczyć należy na napotykane w nim kawałki asfaltu. Jeśli mieszkaniec północy (pamiętajmy, że punktem odniesienia jest cały czas oleśnicka metropolia), wożący dzieci do różnych miejscowości i pracujący z dala od miejsca zamieszkania wymyśli sobie, że zostanie sportowcem, to ma generalnie pod górkę. Ale nikt nie powiedział, że…

Read More

IX Ostrowski ICE MAT Półmaraton

Prolog Dojeżdżam do Ostrowa, znajduję jakieś miejsce do zaparkowania i zaczyna lać deszcz. Bez sensu wychodzić i zmoknąć przed biegiem, zatem czekam i z niepokojem patrzę na zegarek. Sytuacja żywcem niczym z gór; spoglądanie w niebo, ocena sytuacji, dostępnego czasu itd. Tylko, że ja dziś nie będę się na górę wdrapywał, lecz będę biegał po płaskim. Trasa jest tak bardzo „miejska” i równa, że aż zachęca by postarać się o tzw. życiówkę. Dla mnie cel byłby osiągnięty, gdybym dał radę…

Read More

Półmaraton w ramach testu

Tło Po przebiegnięciu półmaratonu w 2015 roku na 7 lat zrezygnowałem zupełnie z biegania. W roku 2022 – po wyleczeniu kolana – postanowiłem raz jeszcze spróbować sił na takim dystansie. Decyzja była spontaniczna, a ze względu na chorobę nie mogłem do tego biegu trenować, więc fakty były nieubłagane: otóż przez ostatnie 7 lat tylko RAZ przebiegłem więcej niż 10km, (dokładnie było to 13km na miesiąc czasu przed tym biegiem). Dlatego moim zamiarem było pobiegnięcie poniżej 2h – jedynie po to,…

Read More

Z pamiętnika (wiecznie) początkującego biegacza

Nowa kategoria Dotarło do mnie ostatnio, ileż to podobieństw jest pomiędzy zdobywaniem szczytów górskich i bieganiem. I stąd zapadła decyzja o dodaniu wpisu z kategorii „Bieganie”. Poza tym liczę, że tym razem epizod z bieganiem potrwa dłużej i nie chciałbym, by mi pewne dane i fakty uleciały. Wpisy te będą raczej osobiste, bardziej o charakterze pamiętnikowym niż poradnikowym i żaden doświadczony biegacz nie znajdzie tu nic ciekawego. A jeśli chodzi o biegaczy początkujących – oni tym bardziej nie powinni tego…

Read More