image_pdfimage_print

Środek nocy – jest ciemno, zimno i mokro – z namiotu wychodzi Mysia (2,5 l), siada na nocnik, rozgląda się i wesoło woła: „O! Nie pada!”

Zasada nr 1 – za wiele się nie zastanawiać

Decyzja o wyjeździe pod namiot była spontaniczna. Zaczęło się od tego, że przyjaciele przesłali nam zdjęcie ich niespełna 3-letniego maluszka, z którym zdecydowali się spędzić biwak w naturze. Decyzja zapadła niemal natychmiast. Tydzień później zaparkowaliśmy na kempingu Kotarz w Brennej.

Do tej pory polskie kempingi kojarzyły mi się z traumą i zlotem troglodytów, którzy od razu po przyjeździe otwierają browara a następnie drzwi od auta, by lepiej było słychać jakąś podłą muzykę albo popularne stacje radiowe, w których prowadzący albo są idiotami albo mają słuchaczy za idiotów.

Dlaczego zatem ryzykując kolejną traumę postawiłem na Kotarz? Urzekła mnie czerwona czcionka, jaką zostały spisane zasady korzystania z ich usług. Urzekły mnie też same zasady. I nie pomyliliśmy się – prowadzący kemping bracia Łukasz i Marcin dbają o porządek. Już na ich stronie możemy przeczytać:

Bardzo zależy nam na tym, żeby pobyt na naszym kempingu odbywał się w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Nie tolerujemy głośnych imprez, przekleństw, pijaństwa i tym podobnych zachowań.

Zasada nr 2 – angażować

Nie ukrywam, że stresowałem się przed tym wyjazdem jak nie wiem co. Jak przewidzieć reakcję dzieci (w wieku 2 i pół oraz 4 lata) na wywiezienie ich w obce miejsce i postawienie przed opcją spania na materacu w małym namiocie? Mogło się zdarzyć wszystko, a tymczasem przebieg wycieczki przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Już po dojechaniu na miejsce zaangażowaliśmy dzieci w rozpakowywanie auta, rozkładanie namiotu, stolika oraz pompowanie materaca.

Zasada nr 3 (najważniejsza) – wyluzować

Dzieci były pełnoprawnymi mieszkańcami kempingu i tak się też zachowywały. Wychodziły rano z namiotu i do wieczora biegały po okolicy. Ilości przewyższeń i kilometrów jakie robiły wprawiały mnie w osłupienie. Prawdopodobnie po czymś takim regenerowałbym się przez 3 dni i miał zakwasy. Stroma górka, strumyk, podjazd, korzeń, pień lub skarpa z ziemi – wszystko było dla nich placem zabaw. Dzieci w podobnym wieku zbierały się w grupy, ganiały, bawiły, biły, rozrabiały, zdzierały kolana i nabijały siniaki – wszystko to, co potem wspomina się jako najcudowniejsze chwile spędzonych wakacji. Nasza rola była w tym kluczowa: jedynie im nie przeszkadzać.

Kilka przemyśleń

Na te cudownie spędzone 4 dni na kempingu mogło mieć wpływ wiele rzeczy i niekoniecznie muszę sobie z nich zdawać sprawę. Podejrzewam jedynie, że pomogło obycie nasze, czyli rodziców z biwakowaniem. Samo to, że nie musimy „polować” na wodę, topić śniegu, że możemy się umyć pod bieżącą wodą albo umyć naczynia – to wszystko powodowało, że zachowywaliśmy się jakby był to pobyt w największym komforcie. Dzieci musiały wyczuwać, że wszystko jest ok i brak prądu, łóżek oraz gotowanie i spożywanie posiłków pod chmurką jest czymś zupełnie naturalnym.
Dodatkową zaletą nie do przecenienia było towarzystwo przyjaciół z dziećmi w podobnym wieku. Ta czwórka od razu stworzyła bandę. Do spania zdecydowaliśmy się zabrać kołdry i poduszki bezpośrednio z ich łóżek i być może aklimatyzacja dzieci do spania w namiocie przebiegła właśnie dzięki temu (zaglądając do namiotu widziały znajomą pościel a nie obco wyglądające śpiwory).
Zupełnie obyliśmy się w tych dniach bez prądu i urządzeń typu tablet czy laptop i słusznie, bo przez te kilka dni żadne dziecko nic nie wspomniało o oglądaniu bajek.

Lista sprzętu

Nie wszystkie z tych rzeczy mieliśmy ze sobą, może też być coś innego, co ktoś uzna za niezbędne a tutaj tego nie ma. Jednak taka lista jest świetną bazą i myślę, że może się niejednemu przydać. Bez wątpienia my jeszcze nie raz z niej skorzystamy, więc w przyszłości może nieco ewoluować.

Co zabraćKomentarz
MateracDmuchany
Kołdry i poduszkiTe same co dzieci używają w domu. Szerokie na tyle, że dziecko z dorosłym swobodnie się pod taką kołdrą mieszczą.
PrześcieradłoZ gumką na wymiar materaca. Warto mieć też zapasowe
ApteczkaCoś na ugryzienia komarów, termometr dla dzieci, coś przeciwgorączkowego, plastry na obtłuczone i zdarte kolana
Parasol przeciwsłonecznyNa lekki deszczyk też da radę. Najlepiej kompatybilny ze stolikiem
Stolik i krzesła/krzesełkaNajlepiej kompatybilny z parasolem. Małe krzesełka dla dzieci i duże dla nas
Parasolki na deszczMogą być przydatne podczas przemieszczania się do sanitariatów w ulewie
NamiotNa kempingach królują obecnie hangary z paroma sypialniami i dużymi przedsionkami, my jednak zgrabnie poradziliśmy sobie w wyprawowej czwórce, w której nawet dziecko nie mogło stanąć wyprostowane a w przedsionku mieściły się co najwyżej buty
Siekierka/młotekDo wbijania szpilek od namiotu
Cerata na stółŁatwiej zachować czystość oraz chroni stół przed deszczem
Koc piknikowySłuży m.in. dzieciom do zabawy
Mata lub plandekaDo wyściełania w przedsionku namiotu
Nosidełko dla dzieckaNa wędrówki
Plecaki i plecaczki dla dzieciNa wędrówki
Zabawki, piłka, coś do piasku, coś do wody, pluszaki, lalki, kajaki, rowery, ponton, stroje kąpielowe, lornetkaWedle uznania dzieci i w zależności gdzie jedziemy i co lubimy robić
Krem z filtrem na słońce
Papier toaletowy
KosmetykiMydło, szampon, pasta, szczoteczki itp.
Mokre chusteczkiNa wypadek "dnia dziecka", kiedy to tylko przemyjemy dziecku pupę przed spaniem
Środek przeciwko komarom i kleszczom
Lusterko
RęcznikiOprócz ręczników kąpielowych warto zabrać ręczniki szybkoschnące (na wypadek wilgotnej aury)
Patelnia, garnki, kubki, sztućce, talerze, noże, menażki z uchwytem
Kuchenka do gotowania plus paliwoBenzynowa, gazowa lub elektryczna
Świeczki Robią klimat zapalone wieczorem na stoliku
Aparat fotograficzny
ŁadowarkiAwaryjnie przynajmniej samochodową ładowarkę do telefonu
Czołówki i/lub latarkiWarto, żeby każdy miał swoją
Lodówka przenośnaNawet taki pojemnik na wkłady (bez zasilania) będzie na upalnie dni lepszy niż nic
Ręczniki papierowe
Płyn do mycia naczyń, gąbka i plastikowa miskaW plastikowej misce łatwiej przenieść brudne naczynia
Ściereczka, ręcznik kuchenny
Folia aluminiowa
GrillJeśli ktoś lubi
Worki na śmieciPolecam solidne, wiązane
Linka na pranieMoże się przydać nawet, gdy nie zamierzamy prać
Proszek do prania
Butelki/bidony na wodę dla dzieci i dorosłych
UbraniaNa słońce i deszcz, na dzień i na noc, na zimno i na gorąc
Czapeczki na słońce
Gumiaki dla dzieci
Klapki pod prysznic
Zapałki, zapalniczkaZapałki potrafią zwilgotnieć
ZmiotkaBrakowało mi jej gdy np. chciałem pozamiatać sypialnię namiotu
Zatyczki do uszu
Kocyki lub kocMiło się przykryć przesiadując wieczorem na leżaczku. Koc mógłby też służyć jako awaryjne docieplenie w nocy
Nocnik
ParasolŻeby pójść w deszczu do WC
Packa na muchy/komary/osy