Powyżej na zdjęciu: w drodze na Grossvenediger. Poniżej 3000 m było gorąco, więc postanowiłem skorzystać z możliwości rozpięcia nogawek.
Nie ma uniwersalnych rad ani uniwersalnego sprzętu. Spodnie są tego przykładem, podobnie zresztą jak większość pozycji z listy. Po to, żeby w weekend przebyć trasę na biegówkach na nogi można założyć cokolwiek. Szczególnie, jeśli pierwszą warstwę stanowi dobra bielizna termoaktywna. Można też zastanowić się nad obcisłym, ale o ledżinsach z lajkry pisać nie będę, bo się na tym nie znam. To co mnie w górach pociąga, to przygoda, a nie wyobrażam sobie survivalowca całego w obcisłym. Lycra kojarzy się bardziej ze sportem niż ze szkołą przetrwania.
Tak czy owak uważam, że płeć piękna obowiązkowo powinna ubierać się w obcisłe.
Moje doświadczenia:
Firma | Model | Data zakupu | Membrana | Wodoodporność | Waga [g] | Cena zakupu [PLN] |
---|---|---|---|---|---|---|
HiMountain | ? | 2006 | ? | 2k | ? | 200 |
Hannah | Wrapper | 2008 | Climatic Extreme 2L | 25k | 730 | 550 |
Elbrus | Livigo | 2017 | Brak | Brak | 400 | 200 |
HiMountain model nieznany – wytrzymały rok i membrana zaczęła chłonąć wodę jak gąbka. Przestały się nadawać na poważne wyjścia w góry, a jednocześnie były nie do użycia jako letnie spodnie trekingowe (za ciepłe). Pewną robotę w jednak w tym krótkim czasie wykonały – wejście na Grossglockner w 2007 i Mont Blanc w 2008. Jednak tego typu spodni więcej bym nie kupił ze względu na słabą membranę i brak rozpinanych nogawek.
– duży stopień nieprzemakalności (membrana 25k)
– wzmacniany materiał na tyłku i kolanach
– rozpinane nogawki na całej długości
– szelki
– wytrzymałe (ponad 10 lat użytkowania!)
W ofercie Hannah nie ma już modelu Wrapper, nie znalazłem też (II 2019) żadnego podobnego modelu. Jednak spodnie z podobnymi zaletami (patrz wymienione punkty powyżej) występują w ofercie innych firm. Patrz np. spodnie Alvika Isberg.
Podsumowując: polecam w góry wysokie, na lodowiec, na zimę, a nawet na warunki „polarne”.
Update 2020: W Elbrus Livigo (bez ubrania dodatkowej warstwy pod spodniami) przetrawersowałem latem wierzchołek Wildspitze (3768), natomiast weekend później zdobyłem w nich Ortler (3905) – tym razem już z getrami Bruebeck Extreme jako spodnią warstwą. Spodnie te doskonale sprawdziły się w prawdziwie wysokogórskich warunkach, ale zaznaczam – przy dobrej pogodzie (ciepło i niezbyt silny wiatr).