Gmina Dobroszyce – Leniwiec

“Trwonić życie na dołującą przyziemność, w której nie ma nic prócz zwyczajnej zwyczajności, jest zbrodnią, codziennym przegrywaniem. Najważniejsze jest znalezienie tego, co sprawia ci przyjemność. (…) Jeżeli robisz to, co lubisz, do niczego się nie zmuszasz, wymyślanie celów i szlifowanie umiejętności przychodzą z łatwością i dają satysfakcję. Są motywacją wewnętrzną.”

Szczęśliwi biegają ultra – Ostrowska-Dołęgowska Magdalena, Dołęgowski Krzysztof

Intro

Pod koniec sierpnia podczas gry w piłkę nożną doznaję złamania dwóch kości w stopie. Przez kolejne miesiące jestem wyłączony z aktywności biegowych i górskich, więc odkrywam nowe hobby, jakim jest jazda na rowerze. Dzięki specjalnemu butowi jestem w stanie poruszać się bez wspierania na kulach, więc… przemierzam na rowerze dziesiątki kilometrów wymachując nogą w ortezie.

Pętla Gmina Dobroszyce

12-go października 2024 postanawiam przejechać przez wszystkie miejscowości Gminy Dobroszyce, w której mieszkam. Układam przemyślaną trasę, którą wcześniej częściowo miałem okazję poznać na treningach, wgrywam ją do zegarka i przed 7 rano ruszam.

Tuż po starcie dziwi mnie, dlaczego jest tak biało i dlaczego po kilkuset metrach mam już odmrożone palce. Nie wpadłem na to, że zapowiadana ładna pogoda za dnia nie wyklucza przecież porannego przymrozku. Jest mi tak niekomfortowo, że aż zastanawiam się nad odwrotem. Robię pierwsze zdjęcie pod tablicą Malerzów (1) i ostatecznie decyduję się kontynuować trasę zgodnie z planem. Dojeżdżam do Białego Błota (2) i w dalszej kolejności do Bartkowa (3). Zakręciłem się tutaj nieco, ponieważ na wjeździe od północy nie było tablicy początku miejscowości, a oznaczony jedynie był jej koniec. We wiosce skręcam w prawo asfaltową wąską drogą prowadzącą w las. Chcę dotrzeć do przecinki z ubitą drogą do Sadkowa (żadna mapa tamtędy was nie poprowadzi) i tym samym uniknąć piachu, którym usilnie próbowała poprowadzić mnie nawigacja.

W Sadkowie (4) skręcam na Łuczynę (5), a następnie kocimi łbami (trzęsie!) do Mękarzowic (6). Następne w kolejce były Siekierowice (7), Dobrzeń (8) oraz Dobra (9). Z tym odcinkiem będą mi się kojarzyły mgła, paskudne zimno i wilgoć (okulary stały się bezużyteczne, a z kasku kapała woda).

W Nowosiedlicach (10) zaczynała wracać jakaś widoczność i do tego poczułem, że zaczynam nieco odtajać, ale aby poczuć ciepło słoneczka będę musiał jeszcze długo poczekać. Skręcam na Miodary (11), a potem na Nowicę (12). Następna na liście jest stolica: Dobroszyce (13), a potem zahaczam o tablicę Strzelce (14) i wjeżdżam na długą prostą, by po przejechaniu Kolonii Strzelce (15) dotrzeć do jej końca i odwiedzić ostatni na dziś punkt: Holendry (16).

Chcąc zamknąć pętlę cisnę przez Bukowinkę do Malerzowa, gdzie zatrzymuję stoper i widzę czas: 2:27:07.

Przejechana kompletna pętla ze startem i metą w Malerzowie miała długość: 51,88km.

Odwiedziłem wszystkie 16 miejscowości Gminy Dobroszyce:
Malerzów
Białe Błoto
Bartków
Sadków
Łuczyna
Mękarzowice
Siekierowice
Dobrzeń
Dobra
Nowosiedlice
Miodary
Nowica
Dobroszyce
Strzelce
Kolonia Strzelce
Holendry

Epilog

Słoneczko dało się odczuć dopiero w szesnastej wiosce i na ostatnim odcinku, więc odmrożonego kciuka rozgrzewam dopiero pod prysznicem. Zafundowałem sobie prawdziwe rowerowe morsowanie. Ale warto było. Jestem zadowolony z czasu jaki uzyskałem, ponieważ musiałem nadrobić to, co straciłem na wygrzebywaniu zmarzniętymi dłońmi telefonu i robieniu zdjęć tablicom. Ewidentnie jest tu pole do usprawnień.

Scroll to Top