Namiastka zimy – Keprník i Šerák poprawione
Zaledwie 3 tygodnie temu byłem tam właśnie. Jakieś 1,5 kilometra od Keprnika. I co? I dygotałem z zimna, a Aga tylko zapytała czy na pewno chcę tam iść. Od razu odpowiedziałem, że nie, że chcę wracać. Nie czułem się za dobrze i ten wypad niewiele wyjaśnił, bo po powrocie ani nie poczułem się gorzej ani lepiej. 19-go stycznia robię drugie podejście, biorę ostatnią dawkę antybiotyku i o 6-tej rano wsiadam w auto. Po drodze przesiadam się do Tomka („o ku..wa,…